A gdy wjechał do Jerozolimy, poruszyło się całe miasto, mówiąc: Któż to jest? Rzesze zaś mówiły: To jest prorok Jezus, ten z Nazaretu Galilejskiego.
Mt 21,10n
Historia opisana przez Mateusza dzieje się w kontekście zbliżających się świąt paschalnych. Mnóstwo Żydów z przeróżnych krajów gromadziło się w Jerozolimie, aby przeżyć najważniejsze, ale też bardzo szczegółowo opisane święta. Znamy ten mechanizm, chociażby ze zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, które związane są dla nas z różnymi tradycjami, które dla niektórych są wręcz śmiertelnie poważnie i absolutnie nigdy nie do zmiany. Pewnie słyszeliśmy ludzi mówiących: „Na to nigdy nie pozwolę!”. Ten poukładany obraz świąt zaburza przyjeżdżający na osiołku… No właśnie, kto? „Któż to jest?” – pytają się licznie przybyli pielgrzymi, bo coś nie pasuje im w tym znanym obrazie świata. Ale tak jak wszyscy zadają to pytanie, tak tłumy znają już na nie odpowiedź – prorok Jezus, ten z Nazaretu Galilejskiego. Znają odpowiedź, ale co z tego wynika? Znam teorię, ale czy umiem wprowadzić ją do swojego życia? Owszem, to może brzmi jak banał, że zbliżające się Święta Bożego Narodzenia trzeba przeżyć głębiej, że nie mogą być tylko pustą tradycją. Ale ten banał jest prawdziwy. Prostujmy swoje drogi, Adwentu nadszedł czas…