Zbliżamy się do końca czasu adwentowego. Niebawem na wianuszkach adwentowych zapłoną już cztery świece symbolizujące cztery niedzielę adwentu. Do Świąt Bożego Narodzenia pozostało niewiele czasu. Trwają świąteczne przygotowania, sprzątanie domu, zakupy, wysyłanie życzeń świątecznych. W tym ferworze obowiązków codziennego dnia bardzo często zapominamy, czym tak naprawdę powinien być Adwent i Święta Bożego Narodzenia.
W niektorych krajach mieniących się chrześcijańskimi zakazuje się nawet publicznego wspominania o istocie Adwentu i Świąt, które stają sie tylko skomercjonalizowanym zwyczejem. Nie wolno mówić o przyjściu na świat zbawiciela Jezusa Chrystusa.Całym sensem Świąt staje się ubranie choinki i przygotowanie takich, czy innych potraw. Obserwujemy całkowite zepchnięcie chrześcijaństwa na margines pod pozorem zachowania świeckości i neutralnosci poglądowej.
Dlatego też, my - chrześcijanie wyznania ewangelicko-aubsburskiego nie powinniśmy dać się omamić "poprawności społeczno-politycznej" i nie wstydzić się swojej wiary, którą nie można zamknąć w czterech ścianach własnego domu. Nie można być "prywatnym chrześcijaninem". Jednak, aby składać skuteczne świadectwo wobec bliźnich - najpierw my sami powiniśmy właściwie nauczyć się wykorzystywać dany nam przez Pana czas Adwentu.