1.Powstań, zajaśnij, gdyż zjawiła się twoja światłość, a chwała Pańska rozbłysła nad tobą. 2.Bo oto ciemność okrywa ziemię i mrok narody, lecz nad tobą zabłyśnie Pan, a jego chwała ukaże się nad tobą. (Księga proroka Izajasza 60, 1-2)
Bez Bożej światłości nie ma życia wiecznego i zbawienia. Ta światłość zjawiła się i rozbłysła w dzień narodzin Jezusa Chrystusa. Wpierw ogarnęła pasterzy i prowadziła ich do Zbawiciela. Potem mędrcy ze Wschodu szli za światłem gwiazdy i prowadzeni tym światłem znaleźli Chrystusa.
Sam Bóg tę światłość objawił, bez robienia jakichkolwiek barier, które człowiek tak lubi stawiać. Ona po prostu zajaśniała biednym i bogatym, mądrym, uczonym, jak i prostym, zwykłym ludziom. Zajaśniała przedstawicielom Narodu Wybranego, jak i pozostałym narodom całego świata. Pasterze i Mędrcy ze Wschodu nie pozostali na to światło obojętni. Oni za nim poszli. Ciemność i mrok, który ich otaczał w drodze nie był dla nich żadną przeszkodą, gdyż światłość Boża rozproszyła te ciemności.
Ta światłość od Boga w narodzonym Jezusie Chrystusie nie jest tylko historią sprzed lat. Ona wciąż świeci. Dlatego Bóg przez proroka mówi do każdego: „Powstań, zajaśnij, gdyż zjawiła się twoja światłość, a chwała Pańska rozbłysła nad tobą”. Bóg wzywa każdego, aby wieść o przyjściu na świat Bożego Syna Jezusa Chrystusa nie była dla nas tylko wieścią na kilka dni, ale była rzeczywistością każdego dnia. Światłość Jezusa Chrystusa pragnie nas prowadzić, abyśmy w jej blasku mogli dostrzec ciemności i mroki naszego życia. Sam Jezus wzywa nas, abyśmy w tej światłości żyli i daje nam wspaniałą obietnicę mówiąc: „Ja jestem światłością świata; kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światłość żywota”.
Słowa proroctwa „Nad tobą zabłyśnie Pan, a Jego chwała ukaże się nad tobą" przenoszą nas w przyszłość. Oto słyszymy, że przyszłość jest w Bożym ręku, jest pełna jego światła i chwały. Przyszłości nie wyznaczają decyzje ludzi, którzy uważają, że mają do tego upoważnienie. Nie wyznaczają jej arytmetyczne obliczenia człowieka, któremu w tym względzie wciąż coś się myli.
Ta światłość, która zabłysła nad nami w narodzonym dla nas Jezusie Chrystusie wskazuje nam prostą drogę do Boga, do zbawienia, drogę, którą i my możemy iść przez życie. Tą drogą poszli kiedyś pasterze z pól betlejemskich, poszli mędrcy ze Wschodu. W tym świetle możemy iść także i my. Prowadzeni tym światłem możemy w pełni ufności powierzyć Bogu wszystko to, co planujemy, co chcielibyśmy zrobić i osiągnąć w tym nowym roku, który jest przed nami.
Idąc w świetle Chrystusa więcej i lepiej widzimy. Wyraźniej dostrzegamy Boga, który staje się nam coraz bliższy. Lepiej dostrzegamy też innych ludzi, którzy wówczas stają się naprawdę naszymi bliźnimi. Amen.