KAZANIE WIELKOPIĄTKOWE
Wielki Piątek, dnia 25 marca 2005 r.
godz. 16.30 w Czeskim Cieszynie
Tekst: Łk 23,33-39
O Baranku Boży, który gładzisz świata grzech. Zmiłuj się nad nami i daj nam Swój pokój. Amen.
Siostry i bracia w Chrystusie zgromadzeniu tu w tym, czeskocieszyńskim kościele!
Istnieje wśród nas obiegowe powiedzenie wypowiadane przez wielu ludzi, że Wielki Piątek jest największym świętem ewangelickim. Wprawdzie nigdzie w oficjalnej nauce Kościoła tego nie znalazłem, to jednak ze względu na luterańską naukę o „teologii krzyża” – „theologiae crucis”, można powiedzieć, że Jezus Chrystus i Jego krzyż to centrum protestantyzmu.
Śpiewamy w starej polskiej znajdującej się w naszym nowym Śpiewniku pieśni pasyjnej: „W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie!”
O tym co się działo dzisiaj na szczycie góry Golgota czytaliśmy przed chwilą w Pasji wg Świętego Łukasza z rozdziału 23. Ten tekst rozważany jest dzisiaj w całej Europie środkowej. Stawia on nas pod krzyżem, a właściwie pod krzyżami, z których dobiega nas dziwny dialog, dziwna rozmowa wiszących na krzyżach.
Oto ci, którzy na krzyżach konają prowadzą ze sobą ten dialog, który tak bardzo i nas dotyczy. Wśród trzech krzyży, w środku kona nasz Pan i Zbawiciel, otoczony po prawicy i po lewicy dwoma łotrami, zbójcami.
Ten dziwny dialog rozpoczyna jeden ze złoczyńców, który zawisł po lewej stronie Jezusa. Padają szydercze pytania, pełne wątpliwości, podobne do tych, które szatan rzucił w ogrodzie Eden do pierwszych ludzi. Ten człowiek myśli tylko o sobie, aby mógł być wyzwolony z mąk krzyżowych. Jego nie obchodzą cierpienia innych, cierpienia Jezusa, on myśli tylko o sobie. W nim nie ma ani odrobiny skruchy, ani żalu za to wszystko, co w życiu popełnił złego, żadnej pokuty, żadnego żalu za grzechy, żadnej skruchy. On myśli tylko o sobie, ale bynajmniej nie o swojej duszy, nie o wieczności, lecz o teraźniejszości.
A ilu jest dzisiaj takich ludzi, którzy tak myślą, dla których tylko teraźniejszość przedstawia największą wartość? Wielkanoc to dla nich świętowanie nie tego, co Jezus dla nas uczynił, ale świętowanie nadejścia wiosny.
Ale Jezus milczał na te wszystkie urągania tego człowieka. Jezus potrafi nawet długo milczeć. On milczał i palcem pisał po piasku, gdy przed nim oskarżano kobietę cudzołożną, aby potem rzucić tylko jedno pytanie:, „Ktoz was jest bez grzechu niech pierwszy rzuci na nią kamień?”
Bóg potrafi nieraz milczeć, a Jego milczenie jakże potrafi być wymowne? On było nie tylko wtedy, ale i dziś jakże wymowne!
Chrystus wiszący na krzyżu milczy, a jeśli mówi, to modli się za swoich prześladowców: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”! Jakże, bowiem człowiek czyniąc źle nie rozumie tego zła, nie rozumie tego, co czyni.
Chrystus Pan odezwał się wtedy, gdy z drugiego krzyża po Jego prawicy dobiegł go głos drugiego złoczyńcy karcącego swego przyjaciela: „Czy ty się Boga nie boisz, choć taki sam wyrok ciąży na tobie? (…) My słuszną ponosimy karę za to, co uczyniliśmy, Ten zaś nic złego nie uczynił.” Jakże wymowne jest i to pytanie łotra z prawej strony: „Czy ty się Boga nie boisz?” To nie jest tylko pytanie retoryczne, ono zostaje postawione także i dzisiaj do niejednego i nie jednej ze współczesnych. Niejednemu współczesnemu człowiekowi w obliczu krzyża Chrystusowego należałoby postawić pytanie: „Czy ty się Boga nie boisz?” i zaśpiewać z największym ewangelickim pieśniarzem XVII wieku Pawłem Gerhardtem: „To ja, to grzechy moje zadały Ci te znoje” i dalej: „Jam to miał być związany, z łotrami iść skazany na krzyż, do piekieł bram…” [ŚE 153]
Czy zastanawiałeś się, drogi bracie i siostro nad tym, że kiedyś staniesz przed Bogiem tak jak ci dwaj stanęli w godzinie śmierci przed Panem panów i sędzią wiekuistym i odpowiesz za wszystkie swoje czyny? Czy ty się Boga nie boisz? Dlatego w naszym Katechizmie objaśnienie każdego z dziesięciu Bożych przykazań rozpoczyna się od słów: „Powinniśmy Boga bać się i miłować GO”. Pełen skruchy i bojaźni Bożej łotr z prawicy prosił: „Jezu, wspomnij na mnie, gdy wejdziesz do Królestwa Swego”. Czy jest to i nasza prośba dzisiaj w Wielki Piątek tu pod krzyżem Jezusa? Po to świętujemy ten dzień, my których oddziela od tamtego Wielkiego Piątku co najmniej 1972 lata, aby w nas zrodziło się gorące pragnienie: „Jezu wspomnij na nas”, „Jezu wspomnij na nas, którzy codziennie Cię obrażamy naszymi grzechami, naszą obojętnością i ospałością!” „Jezu, wspomnij na Swój Kościół, który nie zawsze jest świątynią Ducha Świętego!” „Jezu spójrz na nasz Kraj, na naszą Ojczyznę, w której tyle nieraz nieprawości i nieuczciwości!” „Jezu spojrzyj z krzyża na nasze domy i rodziny!”
Drogie siostry i drodzy bracia! Krzyż niewątpliwie dzieli ludzi na tych, którzy są po lewicy i tych, co są po prawicy. Moralnie nie są gorsi ci, co są po lewicy tego ogromnego sądu nad Jezusem i nie są lepsi ci, co są po prawicy. Także i politycznie nie są dzisiaj moralnie lepsi prawicowcy od lewicowców. Jedni i drudzy sa grzeszni. W naszym Kraju, z Polsce, widać to dzisiaj bardzo wyraźnie. To nas głęboko smuci! Smucą nas te wszystkie afery zarówno po prawicy jak i po lewicy. Jedni i drudzy oddalili się od swego Pana. Nie ma ani jednego sprawiedliwego! Wszyscy zgrzeszyli! „Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył…” – tak mówi w dzisiejszym starotestamentowym czytaniu prorok Izajasz (53,6). To jest prawda! Ale Pan wiszący i cierpiący na krzyżu Golgoty, tylko do pokutującego grzesznika po swojej prawicy powiada: „Zaprawdę powiadam ci, dziś będziesz ze mną w raju”. Pokutujący grzesznik może mieć nadzieję odpuszczenia grzechów, a tak „gdzie jest grzechów odpuszczenie, tam jest życie i zbawienie!” – mówi słusznie nasz Katechizm. Nie może być tez piękniejszej obietnicy dla pokutującego grzesznika. Dlatego wielki astronom z Torunia Mikołaj Kopernik prosił tylko o jedno, o łaskę, którą Jezus okazał łotrowi z prawicy. I to kazał sobie napisać na pomniku grobowym.
Siostry i bracia! Dziś w Wielki Piątek, który prawdziwych chrześcijan gromadzi pod krzyżem, życzę wam i sobie, życzę wszystkim chrześcijanom którzy gromadzą się w duchu pod krzyżem Zbawiciela, aby i nam PAN okazał tę łaskę raju, łaskę zbawienia i życia wiecznego, którą okazał pokutującemu łotrowi. Bo tylko wtedy możemy obchodzić Wielkanoc, święto radości i święto nadziei. Życzę wam wszystkim tu po drugiej stronie naszego miasta także błogosławionych Świąt Wielkanocy w imieniu własnym i w imieniu całego Kościoła Ewangelicko – Augsburskiego w Polsce. AMEN.