Liturgia i modlitwa

Ryzyko myślenia magicznego

Wróżenie z Biblii nie różni się w istocie od wróżenia z kart. W obu przypadkach człowiek podejmuje próbę zdobycia wiedzy tajemnej, która nie jest dostępna dla większości osób, poprzez odprawienie pewnego rytuału. Myślenie magiczne może przybierać też subtelniejszą postać.

 

 

 

 

Niedawno natrafiłem w internecie na dziwną rozmowę dotyczącą aniołów stróżów. Pewna osoba chciała się dowiedzieć jak można poznać imię swojego anioła stróża, a druga podzieliła się z nią „sposobem” – należy w losowy sposób wybrać stronę w Biblii, a pierwsze napotkane imię miało być jakoby właśnie tym poszukiwanym. Niepokojem napawa fakt, że takich zapytań można znaleźć w internecie całkiem sporo i często jest to jeszcze ubrane w pozory katolicyzmu. Dojrzały chrześcijanin zdaje sobie wszakże sprawę, że jest to de facto wróżenie z Biblii i nie różni się w istocie od wróżenia z kart. W obu przypadkach człowiek podejmuje próbę zdobycia wiedzy tajemnej, która nie jest dostępna dla większości osób, poprzez odprawienie pewnego rytuału.

 

Zakładam, że żadnemu ewangelikowi nie przyjdzie do głowy wróżenie sobie z Pisma Świętego imion anielskich, ale myślenie magiczne może przybierać znacznie subtelniejszą postać. Sednem problemu jest nie tyle samo pytanie, ale przekonanie o nieuchronnej odpowiedzi. I tutaj można wskazać znacznie bardziej przyziemne kwestie – ktoś na przykład modli się do Boga o wskazanie kierunku studiów, które ma podjąć. Nie ma w tym niczego złego, pod warunkiem, że dopuszczamy możliwość, iż Bóg wcale nie udzieli nam odpowiedzi albo udzieli jej o wiele później niż się spodziewamy. Myślenie w rodzaju „Zadałem pytanie, więc Bóg kiedyś udzieli mi odpowiedzi.” można potraktować jako wyraz chrześcijańskiej ufności, natomiast podejście na zasadzie „Zadałem pytanie, więc Bóg udzieli mi odpowiedzi w ciągu pół roku.” jest głębokim nieporozumieniem. Taka postawa nie ma oparcia w objawionych obietnicach Bożych. Nie mamy żadnej gwarancji, że odpowiedzi na pytania dostaniemy wtedy kiedy się tego spodziewamy.

 

Problemem w tym podejściu jest próba (zapewne często nieuświadomiona) ograniczenia Bogu możliwości działania. Bóg jest ograniczony tylko swoim własnym Słowem – tym, co sam przyrzeka. Nic innego nie może nam dać pewności co do Bożego działania. To nie znaczy, że nie możemy mieć nadziei na łaski wykraczające poza Słowo, ale one nigdy nie powinny być traktowane jako pewne.

 

Jezus zachęca nas do modlitwy słowami: „Proście, a będzie wam dane” [Mt 7, 7], jednak w naszej prośbie zawsze musimy zostawić Ojcu ostateczną decyzję. Taką postawę nasz Pan przyjmuje w Ogrodzie Oliwnym, modląc się o zachowanie od męki: „Ojcze mój, jeśli można, niech mnie ten kielich minie; wszakże nie jako Ja chcę, ale jako Ty.” [Mt 26, 39]. Jak wiadomo – kielich męki nie minął naszego Zbawiciela. Jezus stał się do nas podobny we wszystkim [Hbr 4, 15] – również w doświadczeniu tego, że nie zawsze otrzymujemy od Boga to czego chcemy.

Portal Konfesyjni Luteranie

Portal „Konfesyjni” został założony z inicjatywy wiernych Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w R.P. celem kultywowania czystości i prostoty wykładni Słowa Bożego zawartej w Księgach Symbolicznych a także rozbudzenia zachwytu nad starochrześcijańskimi korzeniami naszej liturgii, która wraz z sakramentem Wieczerzy Pańskiej, stanowi centrum religijnego życia Chrześcijan wyznania Ewangelicko - Augsburskiego.