Biblia

Bóg dotrzymuje Słowa

Kazanie wygłoszone na nabożeństwie nieszpornym w Krakowie 1 czerwca 2024 r.


Po tych wydarzeniach słowo PANA doszło do Abrama w widzeniu: Nie bój się, Abramie. Ja jestem twoją tarczą i twoją niezmiernie obfitą nagrodą. I Abram powiedział: Panie BOŻE, co mi dasz, skoro ja jestem bezdzietny, a szafarzem mego domu jest ten Damasceńczyk Eliezer? Abram dodał: Oto nie dałeś mi potomka, a sługa urodzony w moim domu będzie moim dziedzicem. A oto dotarło do niego słowo PANA: Nie on będzie twoim dziedzicem, lecz ten, który wyjdzie z twego wnętrza, będzie twoim dziedzicem. Potem wyprowadził go na zewnątrz i powiedział: Spójrz teraz na niebo i policz gwiazdy, jeśli będziesz mógł je policzyć; i powiedział mu: Takie będzie twoje potomstwo. I uwierzył PANU, i poczytano mu to za sprawiedliwość.

Księga Rodzaju 15,1-6

 

Jest takie stare powiedzenie: „Człowiek jest tak dobry, jak jego słowo”. Oznacza to, że jeśli za jego słowami nie idą czyny, to nie ma on żadnej wartości. To, co mężczyzna - a także kobieta - robi, aby dotrzymać swoich obietnic, robi ogromną różnicę. W przypadku ubiegania się o pracę lub przyjęcie na studia fakt ten ma kluczowe znaczenie. Referencje powinny świadczyć o wiarygodności kandydata. Jeśli dotrzymuje on słowa, jego działania będą adekwatne.

 

Jeśli jest to prawdą w odniesieniu do człowieka, to o ileż bardziej jest to prawdą w odniesieniu do Boga. Jeśli Bóg nie dotrzymuje Słowa, to jaką ma dla nas wartość? W takim wypadku Bóg byłby gołosłowny. Mógłby On wiele mówić, ale jeśli nie idą za tym czyny, to nie mamy nic. Gdyby Bóg obiecywał błogosławić nasze uprawy, ale zsyłał na nie plagi, głodowalibyśmy. Gdyby Bóg obiecywał uleczyć nasze choroby, ale odwracał się od nas w potrzebie, ginęlibyśmy. A gdyby Bóg obiecywał, że jesteśmy Jego dziećmi, ale nie słuchał naszych modlitw ani nie znał naszych trosk, nie mielibyśmy nic. Bóg jest dobry tylko wtedy, gdy dotrzymuje słowa.

 

W dzisiejszej lekcji Starego Testamentu Bóg składa obietnicę naszemu ojcu w wierze, Abramowi. Nie jest to nowa obietnica. Bóg potwierdza starą obietnicę daną mu. Kiedy Pan wezwał Abrama do opuszczenia Ur i wyruszenia do nowej ziemi, Bóg złożył również obietnicę, że uczyni z niego wielki naród. Ta obietnica była dana starszemu mężczyźnie, który nie miał dzieci. Dla nas wydaje się to zbyt piękne, by mogło być prawdziwe. Starzy mężczyźni zwykle nie stają się ojcami dzieci, a tym bardziej narodów. Zwłaszcza, gdy ich żona jest stara i bezpłodna. Ale Abram wyruszył w swoją podróż z wiarą, w pełni przekonany, że Bóg jest tak dobry, jak Jego Słowo.

 

Teraz czas minął. Abram przybył do obiecanej mu ziemi. Stał się bogatym, sędziwym człowiekiem, z domem pełnym służących i pokaźnym majątkiem. Ale jedną rzeczą, której wciąż brakowało, było dziecko. Kiedy więc Bóg przyszedł do niego i powiedział: „Nie bój się! ... Ja jestem twoją tarczą i twoją niezmiernie obfitą nagrodą”, wydawało się, że Bóg o czymś zapomniał. Pozostawała kwestia dziecka. Gdzie było dziecko? Abram odpowiedział Bogu, stwierdzając coś oczywistego: „jestem bezdzietny”. Chciał wiedzieć: Czy Bóg jest wierny swojemu Słowu? A może Bóg, podobnie jak grzeszna ludzkość, nie jest w stanie dotrzymać Swojego Słowa?

 

Odpowiedź od Boga wiązała się ze spacerem pod gwiazdami. Na ciemnym nocnym niebie obietnica Boga wydawała się zbyt wielka. Tam, w blasku niepoliczalnych gwiazd, Bóg potwierdził swoją wcześniejszą obietnicę. Czy Abram byłby w stanie policzyć gwiazdy? Czy potrafiłby policzyć zastępy niebieskie? Pan powiedział mu, że liczba jego potomków będzie jak te gwiazdy. Czy Bóg naprawdę mógłby tego dokonać? Dobra wiadomość jest taka, że Bóg jest tak dobry, jak Jego Słowo. To, co mówi, jest tym, co zrobi. Kiedy Bóg coś obiecuje, zawsze się to spełnia. Cztery tysiące lat później widzimy, że Bóg dotrzymał Swojego Słowa. Potomkowie Abrama są naprawdę niezliczeni jak gwiazdy na niebie.

 

Kim są te dzieci? Gdzie liczymy potomków Abrama? Odpowiedź brzmi: „To zależy”. Są dzieci Abrama i są dzieci Abrama. Ci z ciała są łatwo rozpoznawalni, niezliczeni Żydzi, którzy żyli i żyją. Są oni potomstwem Abrama według ciała. Pod jednym względem, jest w tym Bóg, który dotrzymuje swojej obietnicy. Ale jest jeszcze więcej niezliczonych dzieci i jeszcze więcej błogosławieństw! Są to ci, którzy są dziećmi według obietnicy.

 

Na samym końcu naszej lekcji Starego Testamentu znajduje się jeden z najważniejszych wersetów w całym Piśmie Świętym. Stwierdza on: „I uwierzył PANU, i poczytano mu to za sprawiedliwość”. Jest to doktryna jurydycznego usprawiedliwienia. Usprawiedliwienie jurydyczne oznacza, że ma ono związek z sądem. W szczególności z sądem Bożym. Bóg dostrzegł wiarę Abrama i przypisał mu sprawiedliwość. Abram był święty, ponieważ Bóg ogłosił go świętym. Słowo Boże może to uczynić. Jesteśmy zbawieni z łaski przez wiarę. To czyni nas dziećmi Abrama, dziećmi według obietnicy. Jak pisze św. Paweł: „Nie wszyscy bowiem, którzy pochodzą od Izraela, są Izraelem. Nie wszyscy też przez to, że są potomstwem Abrahama, są dziećmi, ale jest powiedziane: W Izaaku będzie nazwane twoje potomstwo” [Rz 9, 6n]. Widzicie, nie cały Izrael jest Izraelem. Istnieją dzieci Abrama, które są cielesne; są one fizycznym Izraelem. Bóg obiecał Abramowi, że będzie miał dziecko, a z tego dziecka przyjdzie jego niezliczone potomstwo. I my jesteśmy tymi potomkami. Prawdziwymi dziećmi Abrama są dzieci wiary; my jesteśmy duchowym Izraelem.

 

Dziś Bóg wzywa każdego z nas, abyśmy Mu zaufali, tak jak wezwał swojego sługę Abrama. Czasami wydaje się, że Boże obietnice się nie spełniają. Bóg obiecał pokój swoim dzieciom. Żyjemy jednak w świecie przemocy i wojny. Bóg obiecał wielkie błogosławieństwa swoim dzieciom. Ale czasami z trudem wiążemy koniec z końcem, a może nawet głodujemy. Choroby, zdrady, podziały i tak dalej. Czy Bóg zamierza wreszcie dotrzymać swojego Słowa?

 

Odpowiedź znajdujemy w ukrzyżowanym Chrystusie. Obietnica, którą Bóg dał Abramowi, że będzie on źródłem błogosławieństwa dla całego świata, spełniła się w Dzieciątku z Betlejem. W tym dziecku Bóg objawił swoją niezmierzoną miłość i łaskę. Mamy więcej niż to, co ten świat ma do zaoferowania. Mamy bogactwa samego Boga i skarby nieba. Jesteśmy tacy sami jak nasz ojciec Abram, ufając Bogu, że postępuje zgodnie ze swoim Słowem. I my otrzymujemy ten sam dar: „Zostało nam to poczytane za sprawiedliwość”.

 

W Ewangelii ukrzyżowanego Chrystusa słyszymy o tym, że Bóg wypełnił swoją pierwotną obietnicę daną naszym pierwszym rodzicom. Tam, w ogrodzie, Bóg uruchomił swój plan ratunkowy. Miał zjawić się Ten, który zmiażdży głowę węża. Ów obiecany miał przyjść przez ród należący do Abrama i Sary. Przez ich potomka cała ziemia będzie błogosławiona. Żydzi i Grecy, biali i czarni, mężczyźni i kobiety, nie ma różnicy. Ten sam Zbawiciel jest Zbawicielem wszystkich. To dlatego niemożliwe zliczenie gwiazd wskazuje na Bożą obietnicę. Kto może zliczyć liczbę chrześcijan, którzy żyli, żyją i będą żyć? Tylko jedna osoba. Jest nią Ten, który stworzył gwiazdy. Tą osobą jest Bóg.

 

Bóg dotrzymał, dotrzymuje i będzie dotrzymywał Swojego Słowa. Co powiedział, że uczyni, to uczyni. Tak jak było to prawdą w przypadku Abrama, tak jest i w naszym przypadku. Czasami, podobnie jak Abram, mamy swoje wątpliwości. Kiedy przychodzi choroba, kiedy zmagania wydają się mnożyć, kiedy poczucie winy nas nie opuszcza, wołamy do Boga. Mówimy: Boże, kiedy? A Bożą odpowiedzią dla nas, podobnie jak dla Abrama, naszego przodka, jest zaufanie Jego Słowu. Jego Słowo jest pewne. Dał nam to poznać, ofiarując swego Syna na świętym krzyżu. „On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale wydał go za nas wszystkich, jakże nie miałby z nim darować nam wszystkiego?” [Rz 8,32]

 

Czasami możemy czuć się trochę jak Łazarz w dzisiejszym czytaniu z Ewangelii. Jesteśmy pokryci ranami i leżymy pod bramami tych, którym pozornie powodzi się lepiej niż nam. Ale tak jak na Łazarza czekał lepszy dom u Boga, tak i nasze obywatelstwo jest w niebie. Czeka nas lepszy dom i nie chodzi o to, że jest on „w przestworzach”. Gdyby Bóg miał zrobić tylko tyle, aby spełnić swą obietnicę, to nie spełniłby swojej obietnicy. Wierzymy, nauczamy i wyznajemy, że Bóg przemieni ten świat i że Bóg unieśmiertelni nasze ciała. Nadchodzi dzień, w którym wszystko, co sprzeciwia się sprawiedliwemu panowaniu Boga, będzie musiało ustąpić. Obietnica, którą Bóg złożył naszym pierwszym rodzicom i którą związał z naszym ojcem w wierze, wypełnia się nawet teraz.

 

W chlebie i winie, z nimi i pod nimi, Bóg wypełnia swoją obietnicę, dając nam miejsce na swojej wielkiej uczcie. Sakrament Jego świętego ciała i krwi jest przedsmakiem niebiańskiej uczty. Tam będziemy ucztować w obecności świętego i wiecznego Boga. Tam zepsucie tego świata i naszych ciał zostanie naprawione na zawsze. A Słowo Boże będzie tak dobre jak sam Bóg, ponieważ On jest Jego Słowem. Bogu niech będą dzięki. Amen.

Szukaj

Biblia

Czytelnia

DIDACHE

"DUCH A LITERA" - WSTĘP.

 "DUCH A LITERA" - TREŚĆ.

"KOŚCIÓŁ WYSOKI".

"MARIOLOGIA LUTERAŃSKA".

Portal Konfesyjni Luteranie

Portal „Konfesyjni” został założony z inicjatywy wiernych Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w R.P. celem kultywowania czystości i prostoty wykładni Słowa Bożego zawartej w Księgach Symbolicznych a także rozbudzenia zachwytu nad starochrześcijańskimi korzeniami naszej liturgii, która wraz z sakramentem Wieczerzy Pańskiej, stanowi centrum religijnego życia Chrześcijan wyznania Ewangelicko - Augsburskiego.